„Ahh, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce…” Znacie to? Chcielibyśmy zrobić dużo różnych fajnych rzeczy, ale jakoś tak nam się nie chce… Nie dzisiaj, może od jutra albo od poniedziałku. Ciągle coś nam przeszkadza w motywacji do działania. O samosabotażu pisałam już tutaj: https://monn-iza.com/2019/01/03/inspiracje-cele-na-nowy-rok-dlaczego-sabotujemy-wlasne-dzialania/. Dzisiaj chciałabym wam zaproponować kilka pomysłów na motywację do realizacji waszych noworocznych celów. Ustalenie ich to jedno, realizacja to już całkiem inna bajka.

Nawet jeśli pomysł, który macie na poprawę własnego życia dopiero kiełkuje, to musicie jak najszybciej znaleźć metody na jego realizację. Szukajcie wszędzie – liczy się kreatywność i determinacja. Pinterest, Weheartit, blogi, książki, konta na Instagramie i na facebooku, filmy dokumentalne i fabularne. Wszędzie znajdziecie inspiracje. Hasztagi ułatwiły nam szukanie konkretnych haseł. Poszukajcie wokół siebie ludzi, którzy zrobili to, co wy chcecie zrobić. Nie bójcie się zadawać pytań – jeśli ktoś odniósł sukces na pewno chętnie wam podpowie.
Realizacja pomysłów to działanie. Działanie to energia. Zacznijcie od czegokolwiek byle tylko ruszyć z miejsca. Najlepiej zacząć od małych kroczków. Wiadomo, że do mety trzeba dojść, nie pojawi się sama przed naszym nosem. Cierpliwość nie jest moją mocną stroną, dlatego często mam słomiany zapał. Jeśli nie widzę rezultatów od razu – łatwo rezygnuje. Wiem jednak, że często czekamy na ten ostateczny rezultat, a powinniśmy zamiast tego cieszyć się samą drogą do jego osiągnięcia. Cieszcie się małymi sukcesami. Zapisujcie swoje rezultaty, tak żeby wiedzieć, że idziecie do przodu. Fajnie jest widzieć, jak oszczędności rosną, albo jak kilogramy lecą w dół 🙂 Bez względu na płeć jesteśmy wzrokowcami, więc jak zobaczymy postępy to powinno nas to zmotywować! 😊
Wyobraźcie sobie siebie po zmianach. Tak jakby to już się stało. Jak się czujecie? Co robicie? Co jest lepsze? Czy było warto? Naprawdę znajdźcie na to chwilę w ciszy i spokoju, żeby móc sobie to dobrze wyobrazić. Poczujcie ekscytację na myśl o tej wersji siebie!
Zacznijcie myśleć jak osoba, którą chcecie być. Oszczędną? Minimalistą? Zdrowszą? Fit? Szczuplejszą? Oczytaną? Możliwości jest mnóstwo. Osoba oszczędna zastanawia się nad tym na co przeznacza pieniądze. Ustala priorytety – patrz tutaj: https://monn-iza.com/2019/01/08/ogarniamy-zycie-jak-ustalic-priorytety-finansowe/ i ma minimum jedno konto oszczędnościowe. Osoba oczytana – wiadomo, czyta dużo literatury. Jednak na pewno nie czyta wszystkiego co jej wpadnie w ręce. Dlatego jej myśli krążą wokoł tego co warto przeczytać. Szuka, słucha – co inni polecają, czyta recenzje. Minimalista również szuka inspiracji wśród innych, ale przede wszystkim skupia się na ograniczeniu ilości rzeczy w swoim życiu. Myśląc – chcę być „jakiśtam”, ale robiąc zupełnie odwrotnie nigdy nie dojdziemy do celu. Od myślenia do działania już tylko jeden krok, ale potrzebujemy motywacji.

Na niektórych działa motywacja pozytywna – chcę być zdrowym człowiekiem, na innych negatywna – nie chce być chorym człowiekiem. Musimy się zastanowić co bardziej na nas podziała. Czy mamy jakiś przykład z własnego życia, kiedy coś nas naprawdę zmotywowało? Zastanówcie się nad tym i poszukajcie w sobie tej siły, która was wtedy napędzała! 🙂
Powodzenia!
xoxo
Monn Iza
Dodałam bym jeszcze wpisywanie działań w kalendarz, bo plany to marzenia, tyle że ubrane w ramy czasowe 😉
PolubieniePolubienie
To będzie w następnym wpisie o tym co dalej jak już się zmotywujemy 😁
PolubieniePolubienie
Ja raz na kilka dni muszę zrobić sobie wolne, inaczej się wypalam i nici z motywacji.
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie czas wolny i odpoczynek to ważna sprawa i nie można o nim zapominać 😊
PolubieniePolubienie
Ja tracę motywację, kiedy nic nie robię.
PolubieniePolubienie
Działanie to energia, ja też tracę zapał kiedy daje sobie za dużo luzu. Mimo to czas na „oddech” też jest ważny 😉
PolubieniePolubienie